Są dni, kiedy wszystko leci mi z rąk, natomiast jest jedna rzecz, której nigdy nie puszczam – to mój aparat
Bardziej lubię słuchać niż być wysłuchanym, a ponieważ wszystko uważnie obserwuję, to najbardziej trzmielowo czuję się w reportażu. Pierwszy swój w życiu filmowy reportaż zrobiłem z akcji ratunkowej mojego drona ( trzmiela ) który zawisł na koronie drzewa pod Jelenią Górą, a po kilku miesiącach zrobiłem tam pierwszy Ślub który pozwolił mi zapełnić kalendarz na kolejny sezon. Gdyby nie ta sytuacja, całkiem możliwe że nie czytał/abyś tego tekstu a ja nie zajmowałbym się filmowaniem.
Wybrane Filmy Weselne
W każdym moim reportażu wieje świeżością. Ujęcia nigdy nie są takie same, ponieważ bohaterowie są zupełnie inni. Nie mam szablonu, do którego przykładam pary, nie mogę zatem zaproponować gotowego rozwiązania już na pierwszym spotkaniu
Porozmawiajmy