Kasia & Patryk | Ślub w pandemii
Kasia & Patryk | Ślub w pandemii
Rok 2020 – bardzo obiecujący rok, ładnie brzmi, dwie dwudziestki…aż się prosi o rok dla Nowożeńców. Jednak los bardzo okroił możliwości roku 2020 i zapoznał nas ze znaczeniem słowa „pandemia”. Szereg naszych planów legło w gruzach. Planów, związanych z organizacją ślubu i wesela również.
Ślub w czasie pandemii: oczekiwania, a rzeczywistość
Organizacja ślubu w pandemii to duże wyzwanie. Poza problemami, z którymi borykają się wszyscy podczas tego wydarzenia, pary decydujące się na ślub w czasie restrykcji muszą przeskoczyć dodatkowe kłody, rzucane pod nogi. A wiemy już, że pandemia potrafi rzucać kłody – wysoko i niekoniecznie z małą prędkością…
Ślub w pandemii zasługuje na szczególne traktowanie. Nie ma tu mowy o dużym weselu. Tu przecież zaczyna się weryfikacja zaproszonych gości, niestety nie wszyscy mogą znaleźć się na skromnej liście.
Wiele z marzeń planowanego wesela na 100 osób wydaje się być niespełnionych…no właśnie – wydaje się. A co, jeśli może za wiele rzeczy wydaje się być niemożliwych? Jeśli pandemia to jest tylko jedna z przeszkód pozornie nie do przejścia przez dwie osoby, chcące spędzić ze sobą resztę życia?
Para, która zweryfikowała czy wszelkie zakazy i nakazy są przeszkodą do przejścia. Para, która mimo innego scenariusza na ten dzień, miała w kieszeni plan “b”, dostosowując się do sytuacji, ale nadal na własnych zasadach. I wreszcie – Para, której ogromne uczucie wypełniło pustkę, która powstała na skutek fizycznego braku bliskich ludzi w tym dniu. Przedstawiam Wam Kasię i Patryka – nie dwie oddzielne połówki jabłka, ale całe jabłko, które pokazało mi jak bardzo można kochać. Pomimo pandemii.
Słowa prosto z serca
Eteryczna Kasia to chodząca skromność i otwartość na drugiego człowieka. Jej aura z godziny na godzinę tylko mnie utwierdzała w przekonaniu, że to co robią, jest słuszne. Wiedziałem, że część osób, nie mogących być podczas tego dnia przy Kasi wybaczy jej tę decyzję – że nie poczekali, przecież pandemia się musi skończyć…Jednak te same osoby wiedziały z kim Kasia nie poczekała na sprzyjające warunki, bez restrykcji i obostrzeń… Patryk to facet równie skromny co Jego Żona. Pewny swoich uczuć, czuły i empatyczny. Te cechy w jego zachowaniu było widać gołym okiem. To, w jaki sposób patrzył na Kasię jest nie do opisania…chociaż spróbuję to opisać 🙂 Pamiętacie jak w pierwszych scenach filmu “Top Gun” Tom Cruise patrzył na Kelly McGiillis? Tom to Patryk, Patryk to Tom 🙂
Podczas czytanych listów, które napisali do siebie czułem ciarki na plecach. Do dziś doceniam fakt, że mogłem być częścią tej intymnej chwili, jaką sobie podarowali. Z listów dowiedzieć się możemy, że wieloletnia miłość sięga aż okresu szkolnej ławki. Czułem, że chemia między nimi jest niezwykła, dlatego przetrwała tak długo. Warto wierzyć w przeznaczenie, a takie dowody tylko utwierdzają mnie w tym przekonaniu.
Na przekór wszystkiemu
Kasia i Patryk zrobili rzecz ważną. Zaryzykowali, zrezygnowali z wielomiesięcznych założeń na dzień swojego ślubu. Wszystko w imię miłości, która bije po oczach. Ten cały czas spędzony z Nimi był tak prawdziwy, tak szczery w uczuciach, że wykonywana przeze mnie praca była czystą przyjemnością. Bez splendoru, brokatu i tłumu.
Nie mam słów na to, aby opisać jak dużo można wnieść w swoje życie obserwując innych. Kasiu i Patryku, dziękuję Wam.
Inne historie
O mnie
Jestem Radzio i niesamowicie cieszę się, że moja praca daje mi tyle radochy. Autentyczność to moje drugie imię, a filmowanie sprawia, że widzę świat na dwa sposoby: ten zza obiektywu i ten z lotu ptaka. Wszystko co robię, robię z pasją i zaangażowaniem. Nawet jeśli nie planujesz wesela, a lubisz podglądać szczęśliwych ludzi to dobrze trafiłeś. Ja jestem szczęśliwy kiedy tworzę dla ludzi ceniących nieoczywiste piękno. Mój świat latającego trzmiela to wszystko to, czego upiększać na siłę nie trzeba.